Sprawdź propozycję handlową wybranych przez siebie sklepów z wielu kategorii. Sprawdź poradnik znajdujący się poniżej.
Chyba każdy z nas lubi jeść ziemniaki. Nie mamy co do tego żadnych, nawet najmniejszych wątpliwości. Czy wiesz, że możesz je uprawiać w przydomowym ogrodzie? Sprawdź jak.
Kupując warzywa oraz owoce na bazarze czy też w supermarkecie nigdy nie możemy być pewni ich pochodzenia. Niestety obawiamy się chemii i różnych środków, które są niestety bardzo często wykorzystywane. W związku z tym wiele osób zastanawia się nam własną uprawą warzyw w swoich ogrodzie. Dużą popularnością cieszy się uprawa ziemniaków.
Pamiętajmy, że ziemniaki wymagają gleby żyznej oraz przekopanej dość głęboko ziemi. W związku z tym, aby móc uprawiać ziemniaki należy przygotować odpowiednie stanowisko już na jesieni. Przydadzą nam się widły oraz wymieszanie ziemi z obornikiem.
Gdy już będziesz miał przygotowane perfekcyjnie miejsce, to później będzie już tylko „z górki”. Każdy ogrodnik (nawet ten początkujący) z ich uprawą sobie poradzić. Nie ma to jak własne ziemniaki.
Mogłoby się wydawać, że pietruszka jest jedynie wykorzystywana jako element dekoracyjny. Nic bardziej mylnego. Dodajemy ją do wielu dań.
Niezwykle aromatyczne warzywo
Pietruszka jest intensywnie zielona oraz aromatyczna. Sprawdza się jako bardzo cenny dodatek do jakże smakowitych potraw. Pietruszka jest również źródłem bardzo wielu witamin oraz minerałów.
Pietruszka już na dobre zadomowiła się w naszej kuchni. Czy wiesz, że pietruszka ma niemal czterokrotnie więcej witaminy C od samej cytryny? Wydaje się to niemożliwe, ale takie są fakty. Do jakich dań powinniśmy dodać pietruszkę? Na pewno nie wyobrażamy sobie rosołu, chłodnika czy też zupy pomidorowej bez pietruszki. Pietruszka dodawana jest także do pieczonego dorsza, krewetek, domowego chleba, pesto czy też sałatki jarzynowej.
Kupujmy pietruszkę ze sprawdzonego źródła czy też pokuśmy się o jej posadzenie na domowym parapecie. W kuchni będzie także stanowiła piękny aspekt dekoracyjny, a na dodatek mamy do niej ciągły dostęp. Czego chcieć więcej?